Przy okazji moich niedawnych tekstów o tym „kogo polecam z rozwoju” i „kogo polecam w Polsce„,  pojawiły się sugestie przedstawienia „anty-listy”, osób lub organizacji, które zdecydowanie odradzam. Postanowiłem więc taką przygotować. Nie jest to z pewnością lista skończona, ale starałem się, by była jak najużyteczniejsza.


Aby dostać się na listę nie wystarczy być bucem czy opowiadać głupoty. Niestety,  świecie rozwoju jest tyle osób opowiadających głupoty, że gdybym miał prowadzić tylko taką listę, nigdy bym jej nie ukończył. Podobnie z bucami – jest nawet kilka osób, które ogólnie cenię i szanuję, ale gdyby „bucowatość” była kryterium, musiałyby się na takiej liście znaleźć. Ba, biorąc pod uwagę to ostatnie kryterium, wiele osób oczekiwałoby, że sam powinienem się na taką listę wpisać ;)

Żeby było jasne, w świecie rozwoju jest też masa fajnych osób opowiadających mądre rzeczy. Generalnie w świecie rozwoju jest dużo osób, po prostu. Stąd potrzeba ustalenia pewnych ograniczeń.


Dlatego kryteria dostania się na listę anty-guru są trzy:

1) Muszę wiedzieć o danej postaci. Dość oczywiste, ale warto to zastrzec na samym początku, by uniknąć pytań „a dlaczego nie dodałeś tej szumowiny?”

2) Musi być ona stosunkowo dobrze znana. W samych Indiach znaleźlibyśmy tysiące szkodliwych mini-guru, nie ma jednak sensu o nich pisać u nas, w Polsce. Dlatego biorę pod uwagę tylko postacie stosunkowo dobrze znane.

3) Dana osoba musi aktywnie szkodzić swoim klientom. Nie wystarczy, by to co oferuje było bezwartościowe. Muszą tu być odnotowane konkretne, szkodliwe zachowania, oszustwa lub wspieranie oszustów, itp.


Oprócz tego, trzy ograniczenia, które sobie sam nadałem to:

a) trzymać się szeroko rozumianego rozwoju – czyli mówimy o rozwoju, o motywacji, o finansach, o duchowości, ale już nie o medycynie alternatywnej czy teoriach spiskowych a’la David Icke (znów, nie wyrobiłbym się z opisywaniem do końca świata, w przeciwnym przypadku)

b) trzymać się zagranicy – jasne, mógłbym wskazywać przypadki z Polski, ale mówiąc szczerze, nie chce mi się po raz setny odpowiadać na te same argumenty lokalnych fanów p.t. „to z zazdrości tak piszesz” i podobne. Będę się starał opisywać strategie działania anty-guru, więc kto będzie chciał, będzie mógł je odnieść do PL. Oj, starzeje się i brakuje mi już cierpliwości by raz za razem powtarzać to samo ;)

c) starać się dać jakąś alternatywę – na końcu opisu danego antyguru postaram się zaproponować coś alternatywnego, co można wykorzystać w podobnym celu, a co da lepsze efekty.


Tyle tytułem wprowadzenia, a jutro zaczynamy od pierwszego na liście anty-guru, czyli Roberta Kiyosaki…

Edit: W cyklu anty-guru znalazły się jak dotąd takie osoby:

Richard Bandler,

Roger Hamilton

Byron Katie

Frank Kern

Robert Kiyosaki

Osho

James Arthur Ray

Tony Robbins

Donald Trump.

Oraz teksty specjalne:

Krzysztof Kanciarz


Powrót do strony cyklu.

Podziel się tym tekstem ze znajomymi:
Następny wpis
Poprzedni wpis