Kiedy kończyłem wyzwanie 80 książek w rok, część z Was sugerowała żebym wciąż okazyjnie wspominał o książkach z zakresu szeroko rozumianego rozwoju, które przeczytałem i swoich wrażeniach z nich. Postanowiłem to zrobić, z jedną różnicą. W odróżnieniu od wyzwania będę pomijał powieści SF, itp. które w tym czasie czytałem, chcę się zamknąć stricte w książkach rozwojowych.

[br]

Oto krótki przegląd za ostatni kwartał:

[br]

Bruce Hood „The Self Illusion:Why there is no 'you’ inside of your head” – rozczarowanie. Idea wieloosobowości/aspektów ja jest jednym z moich koników i liczyłem na dobrą eksplorację tematu. Zamiast tego dostałem miałki przegląd różnych badań z zakresu psychologii, które nijak nie przekładały się na jakąś szerszą tezę. To książka mniej o „złudzeniu siebie”, a bardziej o „zobacz jak wiele rzeczy na Ciebie wpływa”. Dla laika może i ciekawa, dla mnie niestety słaba.

[br]

Susan Greenfield „The Private Life of the Brain” – mieszane uczucia. Zaczęło się od dość typowych informacji neurologicznych i powoli zaczynałem oczekiwać, że w książce nie będzie nic nowego… Potem pojawiło się kilka bardzo ciekawych rozdziałów, poruszających z perspektywy neurologicznej tematy, które wcześniej znałem dużo gorzej, np. działanie całego szeregu substancji psychoaktywnych. Jednocześnie, im dalej czytałem, tym bardziej coś mi nie pasowało. Autorka próbuje de facto przedstawić wielką teorię działania mózgu – od stanów świadomości dziecka, przez narkomanów, po silne emocje i zaburzenia psychiczne – w oparciu stricte o poziom aktywacji neuronów. Wyzwanie zacne i odważne, niestety mam silne wrażenie, że w nim poległa.

Pamiętam lekturę bodajże Damasio i jego rozważania n.t. czegoś, co nazywa się qualia – że posłużę się wikipedią, „odczuwalne lub zjawiskowe jakości, związane z doświadczeniami zmysłowymi, np. słyszeniem dźwięków, odczuwaniem bólu, odbieraniem barw. Qualia są własnościami doświadczeń zmysłowych.” Qualia to coś różniące niewidomą osobę, która poznała wszystko co może o kolorze zielonym, od osoby która po prostu patrzy na zielony. W trakcie całej lektury TPLotB miałem wrażenie, jakby autorce brakowało takich właśnie qualia odnośnie większości tego, co opisuje, a do tego pisała o rzeczach zdecydowanie spoza swojej specjalizacji. Jej argumenty wydawały się trafne na powierzchni, ale przy głębszej analizie okazywały się ignorować ogromne bogactwo elementów.

Ogólnie więc, teza nie przekonuje, ale książka warta poznania i skłaniająca do myślenia.

[br]

Stuart Sutherland „Irrationality” – dobry przegląd tematyki błędów poznawczych. Mimo, że mocno w niej siedzę, wyłapałem tu nieco nowych, fajnych rzeczy dla siebie. Moje wydanie jest napisane bardzo gęstym drukiem, co może zniechęcać, ale warto się przemóc. Ta książka pomoże Ci dużo zrozumieć na swój temat.

[br]

Gregory Hickok „The Myth of Mirror Neurons” – bardzo ciekawa książka, która skłoniła mnie do weryfikacji tego co myślałem w temacie tytułowych neuronów lustrzanych, a jednocześnie ładnie uzupełniło moją wiedzę w tym zakresie. W związku z tym, że miałem już przygotowany artykuł n.t. neuronów lustrzanych PRZED tą lekturą, pomyślałem, że zrobię ciekawą rzecz. Opublikuję najpierw pierwotny artykuł (z zastrzeżeniami o jego nieaktualności). A następnie opublikuję nowe rozumienie tematu, ze wskazaniem co się zmieniło i co zmieniło moje zdanie – od razu jako case study tego, jak można „w biegu” zdanie zmienić.

szkola

George Lakoff „Don’t Think of an Elephant” – jestem ogromnym fanem Lakoffa za jego przełomowe prace nad metaforami, dlatego z ogromną radością przyjąłem fakt, że wziął się za bardzo praktyczne ich rozwijanie, akurat w kontekście polityki. Sama książka – cóż, nieco mieszane wrażenia, to zbiór esejów i o ile główna myśl jest absolutnie błyskotliwa i poświęcę jej kilka wpisów na blogu, to całość jest dość powtarzalna i można by ją skrócić do 1/3 objętości.

[br]

Barbara Ehrenreich „Bright-Sided” – jedna ksiażka przygotowana na ubiegły rok, której mocno żałuję, że nie przeczytałem wtedy, albo i jeszcze wcześniej, gdyż przydałaby się do ładnego uzupełnienia mojego nadchodzącego „Rozboju Osobistego”. Bardzo cenny tomik i świetne uzupełnienie (obok „SHAM” Salerno) historii rozboju osobistego i „pozytywicy” w wielu jej ujściach. Np. wiedziałem, że ideologia pozytywnego myślenia powstała w kontrreakcji na ekstremalny kalwinizm, z jego ostrą predestynacją i wrednym światem, ale nie doceniłem, że ideologia ta wzięła do siebie dużą część tych religijnych naleciałości. Kalwiniści nieustannie prowadzili pracę wewnętrzną, doszukując się „grzesznych myśli”. Ehrenreich zwraca uwagę, że wierni pozytywnego myślenia robią często dokładnie to samo, tylko doszukując się „negatywnych przekonań” i „negatywnych myśli”, ale uprawiając dokładnie te same wzorce.

[br]

I to by było na tyle. Jak widać bez wyzwania czytam deczko mniej rozwojowych rzeczy ;) Mam jednak nadzieję, że się spodobają.


Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!

Przykładowe pytania:

 

 

Podziel się tym tekstem ze znajomymi:
Następny wpis
Poprzedni wpis