Miałem już nie wracać do Witkowskiego i jego bandy spod znaku Klubu Sceptyków Polskich, ale ostatnia wymiana z tą gromadką sprawiła, że jednak się przełamię ;) Po prostu nie jestem w stanie tolerować sytuacji, w którym ludzie podpisujący się jako sceptycy i wycierający sobie gęby nauką, zachowują się w sposób przeczący wszelkim jej wartościom.
Poniżej znajdziesz przykładową dyskusję, w której jeden z założycieli KSP, Maciej Zatoński, gdy przegrywał w zakresie twardej argumentacji, najpierw nieudolnie próbował stosować technikę zdartej płyty, a gdy to nie zadziałało – uciekł od dyskusji kasując całą, stosując tym samym najzwyklejszą cenzurę. Nie przewidział, że da się zrobić zrzut ekranu i udokumentować jego porażkę w pełnej krasie.
Mamy XXI wiek. Nie zatrzyma się dyskusji dlatego, że się ona komuś nie podoba. Można jedynie wybrać czy będzie się jej członkiem.
(Kliknij aby powiększyć)
Niestety, te zachowania demonstrują totalny brak poszanowania dla tego jak działa nauka i co czyni ją wielką.
Nauka rozwija się przez otwartą dyskusję. Ludzie z KSP, od otwartej dyskusji uciekają za wszelką cenę.
Nauka rozwija się przez analizę dowodów. Ludzie z KSP od dowodów uciekają, opierając dyskusję na retoryce, a nie na twardych wynikach badań.
Nauka rozwija się przez swobodną debatę. Ludzie z KSP posuwają się do blokowania dyskusji, cenzury, a nawet (absurdalnego i wybitnie niekompetentnego) straszenia sądem wobec osób, które dyskusję podejmują, zajmując jednocześnie stanowisko sprzeczne ze stawianym przez KSP.
Nauka rozwija się przez aktywną, dynamiczną debatę, także w internecie – vide www.sciencebasedmedicine.org . Ludzie z KSP próbują uciekać od debaty tam, gdzie brak im argumentów.
Nie ma to nic wspólnego z nauką. To czysta hipokryzja.
Rozmawiając z osobami, które znają historię KSP i Witkowskiego, chyba dostrzegam gdzie sprawy poszły w złym kierunku. Oryginalnie byli ponoć pierwszym rzutem psychologów z bardziej naukowym zacięciem, w środowisku skupionym raczej na podejściach bliższych psychodynamicznemu.
Niestety, taka pozycja może być groźna, bo łatwo uznać w pewnym momencie, że skoro zwykle miałem rację, to zawsze mam rację. Bez odpowiedniej superwizji, interwizji, lub po prostu przyjaciela, który walnie w łeb od czasu do czasu, jest to niestety duża groźba i mam wrażenie, że tak właśnie zaszło.
Znajomy psycholog podsumował KSP następująco – „KSP generalnie jest organizacją silnie skupioną wokół lidera i sporo osób od nich sprawia wrażenie, jakby uczestniczyli w niej jedynie dla podniety emocjonalnej pt. „Wow, jestem sceptykiem! Dokopmy jakiejś pseudonauce!”
Sceptycyzmu, dyskusji i merytoryki tam niewiele. Dużo za to standardowych procesów grupowych.”
I jest w tym niewątpliwie dużo prawdy.
Wyzwanie dla KSP
Dlatego wzywam w tym momencie środowisko KSP do opamiętania się i weryfikacji swoich zachowań. Wzywam naukowców powiązanych z KSP do zastanowienia się, czy dalej chcą wspierać organizację, która siłą i cenzurą próbuje przepchnąć swoją rację, zamiast robić to zgodnie z zasadami i duchem nauki.
I wyzywam całe KSP. Wyzywam KSP by udowodniło, że zasługują na miano sceptyków. Wyzywam ich zarząd do uderzenia się w pierś i przeproszenia za cenzurę i puste groźby, które stosowali członkowie KSP oraz do wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec członków KSP których zachowanie plami dobre imię nauki i sceptycyzmu naukowego. Wyzywam do zademonstrowania podstaw odpowiedzialności, kompetencji i poszanowania dla zasad nauki i sceptycyzmu.
Jako termin daje Wam do końca 2013. Jeśli z dniem 1 stycznia 2014 nie zrealizujecie wyzwania, zademonstrujecie, że nie zasługujecie na miano sceptyków ani naukowców – jedynie hipokrytów z towarzystwa wzajemnej adoracji. Wszelkie akcje KSP po tym okresie będą miały zerową wiarygodność (i tak już dziś nie mają zbyt wielkiej).
P.S. Mój blog jest w alexie zdecydowanie wyżej niż Witkowskiego (20 tys w PL vs 62 tys w PL, na chwilę obecną), wiec argument o zasięgu wyzwania nie przejdzie. Patrząc na wsparcie wobec wyzwania Witkowskiego, KSP zdaje się w pełni akceptować wyzwania na blogach.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
Jednocześnie chciałem oficjalnie podziękować KSP – ich hipokryzja, niekompetencja oraz zachowania otwarcie i skrajnie szkodzące nauce i sceptycyzmowi oraz ośmieszające te obszary sprawiły, że miarka się w końcu przebrała i potrzeba stworzenia alternatywy dla nich, środowiska faktycznie dbającego o rozwój sceptycyzmu i nauki, stała się oczywista. Dlatego z przyjemnością ogłaszam nową inicjatywę, Polskie Stowarzyszenie Sceptyków Naukowych www.sceptycznie.pl
Celem PSSN (obecnie w trakcie rejestracji) będzie nie tylko przeciwdziałanie pseudonaukom, ale także druga część procesu, którą większość ośrodków sceptycznych niestety pomija, czyli promocja nauki jako atrakcyjnej alternatywy do pseudonauki. Wychodzimy z założenia, że osoby przyjmujące różne mity i pseudonaukowe twierdzenia chętniej zmienią swoje podejście jeśli, obok błędów takich rozwiązań, będą skłonione do docenienia alternatyw.
A ze swojej strony proszę – jeśli ktoś by zauważył, że zaczyna nam sodówa odbijać jak odbiła KSP – kopnijcie nas w głowę :) Bo nie chodzi o nas i „czucie sie zajebistymi sceptykami”. Chodzi o promocję nauki i sceptycyzmu naukowego, ze względu na ogromne korzyści, jakie te podejścia dają światu. To zbyt ważny cel, by na drodze stanęły mu procesy grupowe czy przerośnięte ego dowolnej osoby.
Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!
Przykładowe pytania: