Sukces serialu „Dojrzewanie” jest dobrym pretekstem do rozpoczęcia cyklu, który szykowałem od dłuższego czasu, czyli omówienia i obalenia koncepcji manosfery związanych z tzw. Redpillem (i jego odmianami jak Blackpill).

Redpill jest toksyczną ideologią przedstawiającą skrajnie wypaczony obraz relacji damsko-męskich, używaną do radykalizacji młodych mężczyzn. Termin odwołuje się do Matrixa i wyboru jaki dostał w tym filmie Neo – weź niebieską pigułkę i wróć do życia w świecie iluzji, albo czerwoną i zobacz jak „naprawdę” wygląda świat. W ten sposób redpillowcy przedstawiają siebie jako znający głębszą, ukrytą prawdę o rzeczywistości, w odróżnieniu od bluepillowych „normików” – wzorzec, który można łatwo rozpoznać jako stojący u podstaw wielu teorii spiskowych, ideologii czy sekt.

Na czym miałaby polegać ta „prawda”? W dużym uproszczeniu, ideologia ta twierdzi, że większość mężczyzn jest na skrajnie przegranej pozycji w kontekście związków (Redpill) lub wręcz nie ma w nich żadnych szans (Blackpill). Zwykle upatruje winy za tą sytuację w ruchach feministycznych i ma tendencje do wspierania skrajnie konserwatywnych norm społecznych. Dodatkowo często nakłada się na to warstwa rasizmu i innych powiązanych poglądów.

Jak to ma działać?

Postaram się wymienić poniżej główne koncepcje tej ideologii. W kolejnych wpisach będę je szczegółowo analizował, punktował i podważał, na ten moment chcę po prostu podkreślić, że większość tez redpillowych jest całkowicie fałszywa. Te nieliczne które zawierają jakieś elementy prawdy, zwykle reinterpretują je w mocno wypaczony sposób, ignorując kontekst, zestawiając ze sobą nieporównywalne dane i w inny sposób manipulując treściami. Opisuje redpillowe koncepcje, żeby wyjaśnić na czym polega ta ideologia i uczciwie oddać jej głos. Jednocześnie ostatnią rzeczą jaką bym chciał byłoby utrwalanie w głowach czytelników tych szkodliwych bzdur jako czegoś, co ma jakiekolwiek uzasadnienie*.

*

Co jest niestety zawsze pewnym zagrożeniem, przy szczegółowym obalaniu jakiejś idei, między innymi ze względu na ograniczenia ludzkiej pamięci. Staram się robić wszystko, by te ograniczenia zredukować.

 

Powtórzmy: treści redpillowe są po prostu fałszywe. Opierają się na wyrwanych z kontekstu, źle rozumianych badaniach, zdyskredytowanych koncepcjach, pseudoewolucyjnych fantazjach, stereotypach, flintstonizacji (błędnym projektowaniu współczesnych stereotypów płciowych i nuklearnej rodziny na pierwotne plemiona) czy po prostu całkowicie wymyślonych bzdurach. Faktyczne badania obalają te koncepcje. Ba, większość z nich obala, cóż, wyjście z domu na 5 minut i po prostu rozejrzenie się po świecie. Zauważenie niezliczonych par podważających główne hasła tego modelu. Tym niemniej ludzie potrafią niestety w tą ideologię wsiąknąć, gdyż pozwala im skierować doświadczane frustracje w kierunku rzekomych wrogów.

 

Dlaczego o tym mówimy?

Redpill jest szkodliwą, radykalizującą ideologią, toksyczną tak dla osób ją wyznających, jak i dla ich otoczenia. Choć jej skrajne konsekwencje w rodzaju ataków terrorystycznych, przemocy fizycznej czy przemocy seksualnej są relatywnie rzadkie, to bardzo często prowadzi ona do mniej ekstremalnych, ale wciąż bardzo negatywnych efektów. Należą do nich między innymi pogłębiająca radykalizacja i bezpośrednio powiązane z nią rosnąca izolacja społeczna, dużo większe poczucie samotności, wykluczenia, złości i frustracji, pogłębiające się problemy emocjonalne, często odcięcie od źródeł wsparcia społecznego (jako „zbluepillowanych”). Problemy dotykają też otoczenia takich osób – wiara w redpill wiąże się z tendencjami do zachowań spod znaku tzw. mrocznej triady (psychopatia, narcyzm, makiawelizm), manipulatywności i agresji. Wiele jest zachowań przemocy rówieśniczej i prześladowania/ bullyingu, zwłaszcza cyberbullyingu. Zarówno wobec potencjalnych celów zewnętrznych (zwłaszcza kobiet w internecie), jak i wewnątrz samego środowiska redpillowego.

Podsumowując: jest to ideologia głęboko szkodliwa dla wyznawców, dla ich otoczenia i dla całego społeczeństwa. Dlatego ważne jest przedstawienie konkretnych argumentów, obalających tak całą ideologię, jak i jej poszczególne fragmenty.

 

Koncepcje stojące za redpillem

Tak jak wspominaliśmy, ideologia redpillowa opiera się na szeregu fałszywych tez. Zazwyczaj przedstawiane są one jako osadzone na dowodach, ale łatwo można zweryfikować, że mamy do czynienia z typową manipulacją danymi, braniem pod uwagę niskojakościowych źródeł z jednoczesnym ignorowaniem wysokojakościowych, przekłamaniami czy po prostu z czystymi wymysłami.

 

Główne tezy redpilla to:

  1. transakcyjność seksualności i koncepcja rynku seksualnego – postrzeganie seksu jako towaru, który kobiety wymieniają w zamian za opiekę i inne zasoby ze strony mężczyzn
  2. koncepcja hipergamii kobiet – założenie, że kobiety obsesyjnie poszukują dużo lepszych partii, niż wynikałoby to z ich pozycji, więc (pośród innych rzeczy), mężczyźni poniżej pewnego progu atrakcyjności, statusu i majętności nie mają szans na związek, jak również, że obydwie płcie mają skrajnie odmienne oczekiwania od potencjalnych partnerów
  3. lookism – założenie, że osobowość mężczyzny nie ma żadnego znaczenia, bo kobiety interesuje tylko wygląd i status mężczyzny
  4. reguła 80/20 (lub 90/10 w niektórych wariantach) – założenie, że znacząca większość kobiet czuje pociąg do i uprawia seks z niewielką mniejszością najbardziej atrakcyjnych mężczyzn oraz że w wyniku tego mamy ogromny problem z wzrostem liczby mężczyzn bez inicjacji seksualnej (łatwo można zauważyć, że reguła ta już jest w sprzeczności z koncepcją rynku seksualnego)
  5. fantazje o samcach alfa, beta, omega i sigma – podział mężczyzn na szereg stereotypowych kategorii w ramach pseudoewolucyjnych teorii
  6. obiektywizacja atrakcyjności (i absurdalne standardy) – założenie, że atrakcyjność jest czymś obiektywnym i uniwersalnym, zwykle połączone ze stosowaniem skrajnych, opartych w dużej mierze na popkulturze, standardów atrakcyjności

 

Często wszystko powyższe miesza się też z różnymi nurtami rasistowskimi, w szczególności mamy tu obsesyjne skupienie na seksualności czarnoskórych meżczyzn. Niekiedy też zamiast bluepilla jest swego rodzaju fantazja uniwersalności. ( Tzn. „wszyscy to wiedzą, że jest tak jak mówi redpill, tylko większość tego nie przyzna” – jeśli kiedyś zastanawialiście się czemu członkowie manosfery tak lubią wyzwiska od kukoldów i w ogóle zakładają, że ktoś je zrozumie i poczuje się nimi urażony, to właśnie dlatego.) Redpill i blackpill są bardzo ważnymi aspektami ideologii incelskiej, ale przewijają się też przez szereg innych nurtów.

 

Czy jest w tym jakieś ziarno prawdy?

No dobrze, a co z tymi aspektami prawdy, o których wspominam? Czy redpillowcy cokolwiek trafnie identyfikują?

Bardzo niewiele i zwykle z pominięciem kontekstów. Np. faktycznie są badania sugerujące, że na portalach typu Tinder wygląd ma ponadprzeciętnie duże znaczenie. Tyle tylko, że te portale wyjątkowo kiepsko nadają się do budowania relacji (dla obydwu płci), a przede wszystkim są one celowo zaprojektowane tak, by wygląd miał tam duże znaczenie. W rzeczywistości pozainternetowej wygląd zewnętrzny nie jest bez znaczenia, ale nie ma też tak kluczowego znaczenia, jak jest mu przypisywane. (Co ciekawe, dużo większe znaczenie ma subiektywne przekonanie mężczyzny o swojej atrakcyjności, niż wyniki oceny takiej atrakcyjności przez kobiety.) Hipergamia jest czymś co badania faktycznie potwierdzały, ale kilkadziesiąt lat temu na zachodzie, gdzie kobiety w większości nie pracowały, więc to za kogo wyjdą decydowało o reszcie ich życia. Gdy kobiety podejmują pracę podobnie jak mężczyźni, szukają po prostu osób podobnych do siebie, z którymi będą miały dobry kontakt. W końcu istnieją pewne aspekty urody, które często są doceniane w wielu różnych kulturach, ale nawet tu brak uniwersalnych czynników. Jak widać, daleko temu do ekstremalnych deklaracji z powyższych tez.

 

Jaka jest faktyczna motywacja za redpillem?

Redpill jest ideologią reakcyjną. Jego rolą jest katalizowanie realnej frustracji, zwłaszcza frustracji młodych mężczyzn w systemie późnego patriarchalnego kapitalizmu, z jego niezliczonymi problemami, tak by skierować ich złość ku innym ofiarom tego systemu – zwłaszcza młodym kobietom – zamiast ku grupie, która faktycznie ten system kontroluje i czerpie z niego większość korzyści. (A więc wspomnianymi patriarchami na szczytach kapitalistycznych hierarchii.)

  • Korzystają więc z niego jednostki na szczycie władzy, bo utrwala ich pozycję oraz pozwala hamować ruchy równościowe, które tej pozycji zagrażają.
  • Korzystają z niego też różnej maści grifterzy, niektórzy żerujący na redpillowcach dla pieniędzy i wpływów (jak choćby przywoływany w serialu Andrew Tate), niektórzy bardziej lokalni, czerpiący satysfakcję z pozycji społecznej w grupach redpillowych, jako „pierwsi spośród wyklętych”.
  • Korzystają z niego w końcu sami zwolennicy ideologii, bo mimo niezliczonych krzywd które im wyrządza, daje im coś bardzo atrakcyjnego. Prostą historię w której to oni są ofiarami, ale też bohaterami, tymi, którzy znają prawdę i którzy wiedzą, jaki jest „prawdziwy” wróg. Usprawiedliwienie dla swoich porażek i frustracji. To pociągająca narracja, niezależnie od jej ogromnych realnych kosztów.

 

Co dalej?

No dobrze, ogarnęliśmy zarys tej ideologii. W kolejnych wpisach obalimy jej konkretne tezy, zaczynając od modelu rynku seksualnego.

 


Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!

Przykładowe pytania:

 

Podziel się tym tekstem ze znajomymi:
Następny wpis
Poprzedni wpis