Nie wiem, czy wiesz, że Twoje przekonania mają konkretną rolę do odegrania w Twoim życiu.
Mają Ci pomóc osiągać sukces – jakkolwiek ten sukces Ty sam rozumiesz. Pieniądze, udany związek, rodzina, kariera, życie na łonie natury, a może swoboda obijania się i oglądania serialów 10 godzin na dobę. Ty wybierasz. A Twoje przekonania maja Ci pomóc ten wybór zrealizować.
Aby to było możliwe, muszą pełnić jedną krytyczną rolę. Muszą pozwalać Ci przewidywać co się wydarzy.
Jeśli przekonanie nie pozwala Ci dokonać żadnych przewidywań, jest absolutnie bezwartościowe. Im trafniej pozwala Ci przewidywać przyszłość, tym bardziej Ci się opłaca. Tym lepiej uzasadnia swoją obecność w Twojej głowie.
Może warto pomyśleć o tym, by nie utrzymywać tam darmozjadów?
Przekonanie, które nie pozwala Ci przewidywać określonych scenariuszy, jest dla Ciebie bezwartościowe. Jeśli każdą sytuację uznajesz za równie prawdopodobną, to nie wiesz tak naprawdę nic i żyjesz w czystym chaosie. Wartością przekonań jest właśnie ich moc przewidywania.
Nie oznacza to oczywiście, że każde Twoje przekonanie musi się sprawdzać w każdej sytuacji. Byłoby to idealne, ale, realistycznie, trudno tego oczekiwać. W rzeczywistości będziesz więc miał wiele przekonań, które będą się zawsze sprawdzać („Jeśli podskoczę, to po chwili spadnę na ziemię.”) oraz bardzo wiele takich, które będą się sprawdzać tylko czasami („Jeśli rzucę piłką w kierunku kosza, to wpadnie ona do kosza”). Warto niewątpliwie pracować nad tym, żeby przekonania drugiego rodzaju były jak najbardziej trafne – sprawdzały się jak najczęściej.
Dużo ważniejsze jest jednak uświadomienie sobie w jakich obszarach naszego życia mamy przekonania z minimalną lub zerową mocą przewidywania. Przekonania, które nic nam nie dają, nie pozwalają oczekiwać niczego.
Jest to ważne zwłaszcza w rozwoju, gdzie takich przekonań-darmozjadów jest, powiedzmy sobie szczerze, bardzo wiele.
Przerwa na reklamę ;)
Książka "Status: Dominacja, uległość i ukryta esencja ludzkich zachowań". Unikatowy tom, wprowadzający Cię w te aspekty ludzkiej komunikacji, które z jakiegoś dziwnego powodu są w psychologii społecznej pewnym tabu. Cóż - ich zrozumienie jest tym bardziej cenne.
Dostępna w druku i jako e-book, tylko na MindStore.pl
Wracamy do artykułu :)
Bardzo wiele z takich przekonań-darmozjadów przyjmuje postać prostych haseł. Stwierdzeń, które w założeniu mają odpowiadać na jakieś pytanie, ale w rzeczywistości służą tylko zamknięciu dalszych rozważań, zaprzestaniu zgłębiania danego doświadczenia.
Ktoś pyta, odnośnie jakiejś interesującej go kwestii „Dlaczego tak się dzieje?”
Padają więc hasłowe odpowiedzi: „Bo podświadomość tutaj działa.” „Bo są nieodpowiednie wibracje.” „Bo masz (tak, tak!) złe przekonania.”
Tyle tylko, że takie hasłowe odpowiedzi nie mają żadnej mocy przewidywania – a przynajmniej nie mają jej w ustach większości osób je wypowiadających. Tu bowiem pojawia się pewien paradoks.
Jeśli zapytasz mnie o to jak działa silnik spalinowy, odpowiem – poprzez proces spalania. I będzie to z mojej strony hasło, przekonanie niemal-darmozjad. Praktycznie nic nie potrafię z tego hasła przewidzieć, może poza tym, że jeśli zabraknie paliwa do spalania, silnik nie będzie działał. Jednocześnie mechanik albo fizyk będą dużo lepiej rozumieli jak działa silnik i ich odpowiedź „przez proces spalania” będzie za sobą niosła dużo większy zakres przewidywania. Ich przekonania będą się im solidnie opłacały. Moje z wielkim trudem pokrywa swój czynsz w mojej głowie. Służy tak naprawdę zamknięciu dyskusji, zamknięciu poszukiwania (także ze strony osoby samej zadającej sobie takie pytanie. Pratchett nazwał kiedyś takie przekonania „kłamstwami dla dzieci”, uproszczeniami pozwalającymi łatwiej, w przyszłości, zrozumieć bardziej złożony stan świata. Problem w tym, że zwykle mamy wiele obszarów, w których z tych kłamstw nie wyrośliśmy – ani nawet nie staramy się tego zrobić.
Warto też wspomnieć o jeszcze jednej kwestii. Niekiedy takie hasła służą nawet nie tyle zamknięciu dyskusji, co potwierdzeniu przynależności do grupy. Chce należeć do grupy ezoteryków, moim hasłem- odpowiedzią stają się „energia” i „wibracje”. Chcę należeć do grupy sceptyków, moim hasłem-odpowiedzią stają się „ewolucja” i „badania”. Gdy używam tych haseł w ten sposób, gdy nie potrafię przewidzieć co z nich dalej wynika, gdy nie mają żadnej mocy przewidywania, to są one zwykłymi akcesoriami. Równie dobrze mógłbym mieć na szyi naszyjnik z pentagramem, albo książkę Dawkinsa pod pachą, miałyby one dokładnie taką samą wartość.
W ostatnim wpisie linkowałem m.in. do artykułu o problemach z tzw. nowymi ateistami i myślę, ze część tych problemów bierze się właśnie z tego. Wiele osób należących do tego środowiska nie myśli jak sceptycy czy ateiści. Po prostu potwierdzają swoją przynależność do grupy. Mówią „odpowiednie” słowa. Tylko zapominają siebie spytać co z tych słów wynika. To niestety prowadzi do bardzo niefajnych konsekwencji.
Nie pozwól sobie na to. Gdybyś wynajmował nieruchomość i ktoś Ci nie płacił, nie miał żadnej chęci płacenia – wyeksmitowałbyś taką osobę, prawda? Czemu więc pozwalasz takim przekonaniom-obibokom zalegać w swojej głowie?
Przysiądź nad nimi i zgłąb je, sprawdź co z nich wynika, co pozwalają Ci przewidywać. Jeśli nic, pozbądź się nich – Twoje życie będzie bez nich dużo lepsze.
Jak to sprawdzić?
Zapytaj siebie jakie doświadczenia, jakie przeżycia Twoje przekonania przewidują, oraz (zwłaszcza), jakich zakazują. Jeśli przekonanie niczego nie zakazuje, jeśli każdy wynik jest przez nie równie łatwo wyjaśniany – jest bezwartościowe. Oczywiście oznacza to również, że każde faktycznie wartościowe przekonanie może się okazać błędne i wymagać zmiany. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy. Przekonanie, które nie ryzykuje, które zawsze można usprawiedliwić, na pewno Ci się nie opłaca.
Zamiast skupiać się na tym „w co wierzyć”, skup się na tym „czego oczekiwać”, co powinno być konsekwencją danego przekonania, jeśli jest ono prawdziwe. Oraz co konsekwencją być nie może i czego wystąpienie by to przekonanie podważało.
Tylko w ten sposób zdołasz dojść do przekonań, które faktycznie opłaca Ci się trzymać w głowie – bo zwiększają Twoje szanse na sukces.
P.S. Post zainspirowany świetnym „Rationality” Yudkowsky’ego.
Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!
Przykładowe pytania: