Kontynuując cykl n.t. raportów z ciekawych badań, tym razem zajmiemy się tematyką mindfulness/uważności. Ta odkulturowiona adaptacja buddyjskich technik medytacyjnych zyskała na zachodzie ogromną popularność. Czy słusznie?
Badanie 7: “Meditation Programs for Psychological Stress and Well-Being” (Programy medytacji dla redukcji psychologicznego stresu i poprawy dobrostanu)
O co chodzi: Mindfulness/Uważność to adaptacja technik buddyjskiej medytacji, wykorzystywana w psychoterapii behawioralno-poznawczej. Popularna ze względu na relatywną łatwość stosowania (zdecydowanie większa niż w przypadku klasycznej tradycji buddyjskiej), połączoną z ogólnym skojarzeniem z uduchowieniem i głębią (odkulturowiona medytacja, ale jednak medytacja!). Pierwsze badania, jak to zwykle bywa, również były bardzo pozytywne, ale jak to wygląda w szerszej perspektywie?
Omawiana publikacja to systematyczny przegląd i metaanaliza badań, a więc próba zebrania całego szeregu dostępnych badań, uszeregowania ich wedle kryteriów jakościowych (rozmiar grupy, grupa kontrolna, zaślepienie badanych i prowadzących na weryfikowany czynnik, itp.).
Eksperyment i wyniki: Badacze przeanalizowali publikacje związane z tematyką mindfulness dostępne w medycznych bazach danych i wybrali 47 najbardziej jakościowych testów, obejmujących w sumie 3515 uczestników.
Badania pokazały, że programy medytacyjne w umiarkowany sposób pomagały w przypadku lęków i depresji (dowody średniej jakości) oraz stresu (dowody niskiej jakości). Brak było jakościowych dowodów na wpływ praktyki uważności na nastrój, uwagę, stosowanie używek, wagę, styl życia czy sen. Co istotne, nawet w przypadkach gdy dowody wskazywały na skuteczność uważności, nie była ona wyższa niż leki, ćwiczenia fizyczne czy terapie behawioralne.
Co z tego wynika: Wbrew obowiązującej modzie, mindfulness nie jest niestety żadnym przełomem. Jakkolwiek miło by się wpisywało w starą ideologię „czerpania z mądrości starszych kultur”, w rzeczywistości nie jest tak różowo. Metoda ta zdaje się mieć pewne zastosowanie w terapii i jeśli pasuje pacjentowi i terapeucie, super. Nie ma jednak powodu by wywyższać ją nad alternatywy. W kontekście codziennego użytku do redukcji stresu, itp. główny efekt uważności wydaje się -w świetle dostępnych badań – sprowadzać do prostej kwestii p.t. „zadbaj trochę o siebie”. Jeśli pasuje Ci do tego medytacja, kontemplacja czy mindfulness, super! Stosuj je jak najbardziej, dowody pokazują,że działają. Jeśli Ci jednak nie podchodzą do gustu, to warto wiedzieć, że dowolna technika relaksacyjna, czy nawet zwykły spacer, zdają się mieć ten sam efekt. Nie spinaj się więc ani nie zmuszaj do czegoś, co Ci nie pasuje „bo trzeba medytować”. Po prostu o siebie zadbaj, tak jak Ci pasuje :)
No dobra, zapianie chipsów whisky przed telewizorem może jednak nie będzie aż tak zdrowe, wybierz z rozsądniejszych opcji :P
Jakość badania: Systematyczny przegląd badań i metaanaliza to najwyższy standard w badaniach, do tego miejsce publikacji jest bardzo sensowne: JAMA, czyli pismo amerykańskiego stowarzyszenia medycznego. Wiarygodność bardzo duża.
Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!
Przykładowe pytania: