Seryjny samobójca. Określene to weszło do powszechnego użytku kilka lat temu. Pojawiło się, gdy w Polsce wystąpiła się fala samobójstw i prób samobójczych osób z wyższych kręgów wojskowości i prokuratury.

W zamierzeniu jest to określenie głęboko ironiczne. W końcu samobójstwo jest czymś głęboko indywidualnym. Jak sama nazwa wskazuje: ofiara jest jednocześnie katem. Jeśli samobójstwo się powiedzie, nikogo innego już nie może zabić. Tak więc jedyny sposób, aby istniał seryjny samobójca… to jeśli to nie były samobójstwa… tylko… dun dun duuunnn! MORDERSTWA!

Tyle tylko, że nie, nic z tego.

Bo wiemy doskonale, że seryjne samobójstwa są nie tylko możliwe, ale wręcz potrafiły stanowić istną plagę!

psycho-29041_1280

Przemoc jest zaraźliwa.

Jeśli do Twojej świadomości docierają sygnały o występowaniu przemocy, staje się ona bardziej dostępnym rozwiązaniem. Gdy myślisz o tym jak poradzić sobie z problemami w swoim życiu, sposoby oparte na przemocy pojawiają się szybciej.

Jeśli ktoś z Twoich bliskich skutecznie popełnił samobójstwo, sam będziesz cierpieć na podwyższone ryzyko samobójstwa. Zwłaszcza w warunkach (sytuacja życiowa, wiek, lokacja) podobnych do warunków próby samobójczej bliskiej osoby. Nawet wybierana metoda okazuje się być podobna.

Jeśli w telewizji nagłaśniają sytuację, w której mąż zabił żonę siekierą… Można oczekiwać większej ilości przemocy domowej. I – tak, dokładnie – z wykorzystaniem siekiery.

Jeśli w szkole Twojego dziecka samobójstwo popełniło inne dziecko – Twoje jest niestety również bardziej zagrożone.

Jeśli ktoś w Twojej pracy pobił kierowcę, który zajechał mu drogę… Ty również masz większe szanse spróbować przemocą rozwiązać konflikt.

Nawet szczególnie głośny film akcji może zwiększyć ilość brutalnych przestępstw, jakie popełni widownia w dniach czy tygodniach po filmie.


Ilość badań pokazujących „zaraźliwość” przemocy jest ogromna. Nie ma w tej zaraźliwości żadnej magii. Po prostu, jeśli takie sytuacje są silniej reprezentowane w Twoim mózgu – ze względu na świeżość, na znaczenie emocjonalne, itp. – to Twój mózg szukając możliwych sposobów działania łatwiej je przywoła.

Twoje życie Cię męczy i frustruje? Normalnie nie przyszłoby do głowy je zakończyć. Poszukałbyś sposobów na zmianę tej sytuacji. Ale akurat dwa tygodnie temu gość z Twojej firmy skoczył z dachu. Może to jakaś opcja?

Szef Cię wkurza? Normalnie nie pomyślałbyś o przemeblowaniu mu facjaty, co najwyżej poszukałbyś innej pracy. Ale akurat wczoraj oglądałeś Fight Club… Jakby to było jak Ty byś swojego szefa tak obił?



Przerwa na reklamę ;)


Książka "Status: Dominacja, uległość i ukryta esencja ludzkich zachowań". Unikatowy tom, wprowadzający Cię w te aspekty ludzkiej komunikacji, które z jakiegoś dziwnego powodu są w psychologii społecznej pewnym tabu. Cóż - ich zrozumienie jest tym bardziej cenne. 

Dostępna w druku i jako e-book, tylko na MindStore.pl

 

Wracamy do artykułu :)



Patrząc z tej perspektywy, łatwo można zrozumieć jak nasi przodkowie potrafili wymyślić różnego rodzaju mściwe duchy i demony. Jedno morderstwo w mieście mogło prowadzić od kolejnych, nawet po skazaniu i straceniu winnego. Jedno samobójstwo mogło prowadzić do fali kolejnych.

Nie jest to tylko czcza hipoteza! Przeciwnie, historia zna przypadki prawdziwych plag samobójstw. Niekiedy sprawy posuwały się tak daleko, że wymagane były ostre środki odstraszające. Np. w jednym z miast starożytnej Grecji samobójstwo popełniło tak wiele młodych kobiet (wg. niektórych źródeł ponad 300!), że miasto musiało ogłosić, że ofiary będą przed pochówkiem przewożone nago, na widoku publicznym, przez całe miasto. Dopiero wyobrażenie takiego pośmiertnego poniżenia okazało się wystarczającym zniecheceniem.

Podobne zwyczaje panowały zresztą w średniowieczu, kiedy to w wielu państwach samobójcy byli nago przewożeni ulicami poza miasto/wieś i grzebani na rozdrożach (poza cmentarzem miejskim). Wszystko po to, by odstraszyć ew. następców.


Dlatego koncepcja seryjnego samobójcy wcale nie jest taka nieprawdopodobna, jak się początkowo wydaje. Ludzie z danych kręgów towarzyskich, mający świadomość tego co zrobili inni im podobni, naturalnie będą mieli opcję samobójstwa łatwiej dostępną. Połączymy to z faktem, że samobójstwo jest czynem wybitnie oportunistycznym – impuls by ze sobą skończyć jest bardzo szybki. Jeśli dana osoba mu się nie podda, prawdopodobnie nie powróci. (Dowodzą tego liczne badania pokazujące, jak spadek dostępności „prostych” metod samobójstwa – broni palnej czy kuchenek zasilanych gazem węglowym, którym dużo łatwiej się zaczadzić – przekłada się na błyskawiczny i trwały spadek liczby samobójstw w danej populacji.) Patrząc z tej perspektywy, należałoby wręcz powiedzieć, że duża część, może nawet większość samobójstw będzie seryjnych. (W tym znaczeniu, że będą „pobudzone” wcześniejszym samobójstwem innej osoby.) Ironiczne w zamierzeniu hasło i stojące za nim teorie spiskowe… okazały się zamiast tego po prostu kluczem do trafnego zrozumienia rzeczywistości.


Dlaczego poruszam tą kwestię teraz, gdy „zainteresowanie” seryjnym samobójcą spada?

Bo ten sam efekt dotyczy, niestety, również innych aktów przemocy. Np. wszelkich aktów terroru. Nie przez przypadek napastnik z Monachium wybrał na termin swojej akcji rocznicę rzezi Breivika. I nie przez przypadek dwa-trzy głośne akty przemocy (głównie Nicea i Monachium) „napędziły licznych „naśladowców”, stosujących przemoc na mniejszą skalę.

Mówi to dużo o odpowiedzialności (lub jej braku) mediów w tym kontekście, o tym jak nagłaśnianie takich zachowań prowadzi niestety do ich nawrotów.

Amerykanie mają termin „copycat killer”, określający sytuację, w której morderstwa jakiejś osoby zostają nagłośnione tak, by znaleźli się naśladowcy próbujący zyskać sławę przez powielanie modus operandi pierwotnego zabójcy. Czas chyba rozszerzyć termin na „copycat terror” i pomyśleć jak możemy temu zjawisku przeciwdziałać.



Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!

Przykładowe pytania:

 

Podziel się tym tekstem ze znajomymi:
Następny wpis
Poprzedni wpis