Piramida Potrzeb Abrahama Maslowa przebija się przez wiele popularnych książek nt. zarządzania, psychologii, itp. Co ciekawe, sam Maslow nigdy nie użył terminu „piramida” ani „piramidalnego” przedstawienia swojej teorii, zawsze mówił po prostu o hierarchii potrzeb. Wg. tej teorii ludzkie potrzeby ustawione są w ścisłej hierarchii i dopiero po zaspokojeniu potrzeb z bardziej podstawowych poziomów dostajemy możliwość zadbania o te istotniejsze. Najniżej w hierarchii są potrzeby fizjologiczne (jedzenie, sen, itp.), wyżej poczucie bezpieczeństwa,  po nim miłości/przynależności, dalej samooceny i osiągnięć, a na samym szczycie tzw. wtórne potrzeby, samoaktualizacji – moralności, kreatywności, itp.

Wydaje się to mieć sens i bywa regularnie przytaczane na szkoleniach, w książkach i artykułach, a nawet stosowane jako podstawa w konsultacjach firmowych i zmianach struktur firmy.

Niestety, jest jeden duży problem – Piramida Maslowa to mit. Dobrze brzmiący, przekonujący, ale tylko mit.

Dlaczego? Zacznijmy od podstaw- metody prowadzenia badań. Pierwotna postać hierarchii potrzeb Maslowa powstała w wyniku badań nad 1% najzdrowszych (w opinii Maslowa) studentów na jego wydziale. Już ich dobór wg. kryterium „samoaktualizacji” był dość wątpliwy i automatycznie czynił badanie niemożliwym do uogólnienia na populację, prowadził bowiem tak naprawdę do sytuacji, gdy dobiera się próbę badawczą dokładnie tak, by pasowała do zakładanego celu badania.

Nie jest również problemem przedstawienie kontrprzykładów do tej teorii, na myśl przychodzi choćby Vincent van Gogh – artysta (a więc potrzeby najwyższe, samorealizacji) z niezaspokojonymi praktycznie wszystkimi potrzebami niższego rzędu.

Nic więc dziwnego, że późniejsze badania zademonstrowały, że faktycznie nie da się Piramidy Maslowa w żaden sposób uogólnić, że nie mówi ona nic o ludziach jako o grupie. Pokazują to choćby Wahba i Bridwell*. Owszem, współczesne badania pokazują, że jako gatunek mamy dość wspólny zespół potrzeb**,  co jednak istotne – nie ma tu mowy o hierarchii. Po prostu, mamy całą masę różnych potrzeb i zaspokojenie każdej z nich będzie dla nas fajne i atrakcyjne. Co więcej, często będziemy się starali zaspakajać określone potrzeby „wyższe” (wg. Masłowa) właśnie po to, by poprawić sobie humor, gdy nasze „niższe” potrzeby nie są zaspokojone. Wszelkie próby hierarchizowania potrzeb, a tym bardziej budowania np. systemu zarządzania firmą w oparciu o takie hierarchie, polegają na błędnym założeniu i w efekcie mogą dawać odwrotny skutek od zamierzonego.

Zamiast próbować spełniać ludzkie potrzeby „hierarchicznie”, może więc warto zastanowić się jakie możemy spełnić najlepiej, albo jakie są obecnie najbardziej niedocenione – i zająć się nimi?

By User:Factoryjoe (Mazlow's Hierarchy of Needs.svg) [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons

Hierarchia potrzeb Maslowa

*Wahba, M. A., & Bridwell, L. G. (1976). Maslow reconsidered: A review of research on the need hierarchy theory. Organizational Behavior and Human Performance, 15(2), 212–240.

** Np. Diener, E., Oishi, S., & Ryan, K. (2013). Universal and cultural differences in the causes and structure of “happiness” – A multilevel review. W C. Keyes (Red.), Mental well-being: International contributions to the study of positive mental healths. (s. 153-176) Dordrecht, Netherlands: Springer.


Masz pytanie z zakresu kompetencji miękkich/soft skills? Kanał Self Overflow dostarcza odpowiedzi z tego zakresu, dostosowanych w szczególności do potrzeb osób z sektora IT. Co tydzień nowe filmy z odpowiedziami na pytania od naszych widzów!

Przykładowe pytania:

 

Podziel się tym tekstem ze znajomymi:
Następny wpis
Poprzedni wpis